Gwizdek24.pl: - Wyglądasz na bardzo rozczarowanego werdyktem. Uważasz, żebyłeś lepszy w tej walce?
Oli Thompson: - Po prostu nie zgadzam się z tym, że on był lepszy i że wygrał. Myślę, że obaj byliśmy śmieciami, a on był tym sprytniejszym śmieciem. Ja byłem świeżym śmieciem, a on był przeleżałym śmieciem z poprzedniego tygodnia.
- Ale Mariusz kilka razy sprowadził cię do parteru. Dominował w tej walce...
- Przecież nawet porządnie mnie nie uderzył, a ja mu przyłożyłem. Wiesz co to jest dominacja, skarbie? On wyłapał dwa dobre ciosy, a sam nie wyprowadził żadnego. To była dominacja? Jesteś arbitrem?
PUDZIANKOWSKI O THOMPSONIE: WCHODZIŁEM W NIEGO JAK PITBULL W KACZKĘ
- Nie.
- No właśnie.
- Myślisz, że możecie powalczyć jeszcze raz w rewanżu?
- Czemu nie, ale nie w taki sposób. Zobaczymy czy ludzie będą chcieli rewanżu po takiej walce. Teraz po prostu zabił tę walkę, zgarnął swoje trofeum i zadowolony z siebie wrócił do domu. Ma kolejny puchar do swojej kolekcji, pewnie poleruje je wszystkie i trzyma w swojej szafie.