Tomasz Adamek: Maddalone to nie kelner - WYWIAD!

2010-11-16 4:30

Tomasz Adamek (34 l.) zdradza nam, że dostał ofertę od Roya Jonesa juniora. Ale na razie skupia się na walce z amerykańskim Włochem. - Vincent Maddalone to nie kelner. Dla niego to życiowa szansa, więc rzuci w ringu wszystko, co ma - ostrzega przed lekceważeniem rywala "Góral".

"Super Express": - Nie wkurza cię, kiedy ludzie mówią, że Maddalone, z którym masz walczyć 9 grudnia, to przeciętny bokser?

Tomasz Adamek: - Mnie trudno jest zdenerwować, jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem (śmiech). Gdyby Maddalone był kelnerem, nie harowałbym teraz tak ciężko. Ostatnio przypatrywali się mojemu treningowi siłowemu koledzy, bokserzy z Polski, Mariusz Wach i jego trener Piotr Wilczewski. W pewnym momencie stwierdzili, że jeśli będę tak dłużej się katował, to padnę.

Przeczytaj koniecznie: Tomasz Adamek oko w oko z Royem Jonesem - ZDJĘCIA

- Czyli nie lekceważysz Maddalone...

- Nie. Gdyby to był kelner do obicia, to pojechałbym sobie na wakacje pod palmami, a do sali treningowej wróciłbym na tydzień przed walką, by zrobić tylko lekki rozruch. Zawsze powtarzam, że nie lekceważę żadnego przeciwnika. Dla Maddalone walka ze mną jest życiową szansą, dlatego rzuci w ringu wszystko, co ma. Niektórzy każdego mojego rywala, który nie jest mistrzem świata wagi ciężkiej, uważają za kelnera. Mnie niedługo będą nazywać emerytem, przecież mam już po trzydziestce. Ale nie przejmuję się tym.

- Skoro o wieku mowa... Ostatnio znów mówi się o twojej walce z Royem Jonesem Juniorem, który przecież do najmłodszych nie należy.

Patrz też: Kliczko - Adamek. Na tę walkę nie zgodziła się federacja

- Ma 41 lat, ale ciągle jest w doskonałej formie. Śledziłem każdą jego walkę, ma niesamowite doświadczenie i nazwisko, które działa na kibiców boksu jak magnes. Naszym pojedynkiem zainteresowana jest stacja HBO. Prywatnie jest bardzo sympatyczny, chce ze mną walczyć. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, skrzyżujemy rękawice na wiosnę, walka będzie pokazywana na Pay Per View.

- Kilka dni temu zostałeś uhonorowany przez Związek Boksu z New Jersey, otrzymałeś pamiątkowy pas i trafiłeś do galerii sław. Cieszą cię takie nagrody?

- Każda nagroda mnie cieszy. Jeszcze kilka lat temu w Stanach nikt nie wiedział, kim jest Tomasz Adamek i gdzie jest takie państwo, jak Polska. Ja przy każdej okazji powtarzam, że jestem z Polski. I jestem dumny, że taki mały bokser z niedużej wsi w Polsce podbija wielką Amerykę.

Najnowsze