Dużego pecha miał były mistrz świata w boksie Tomasz Adamek (42 l.). Jadąc trzylitrowym bmw z popularnym dziennikarzem Polsatu Mateuszem Borkiem, tak się zagadali, że nie zauważyli iż w samochodzie zabrakło benzyny. Auto odmówiło posłuszeństwa 60 kilometrów przed Zgorzelcem (jechali na sobotnią galę bokserską). Musieli pokonać „z buta” 4 km przy temperaturze minus 10 stopni. Poratował ich dopiero kierowca rosyjskiego TIR-a, który dał im baniak paliwa i mogli ruszyć w dalszą podróż. Miejmy nadzieję, że na tym skończył się pech "Górala" i gwiazdy Polsatu.
Zobacz również: Kamil Szeremeta: Przywiozę pas z ziemi włoskiej do Polski!