Damian Wrzesiński

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Damian Wrzesiński

Tymex Boxing Night 12. Damian Wrzesiński ustrzeli amerykańskiego hat-tricka? [WYWIAD]

2020-07-08 17:04

W piątek w Pionkach na gali Tymex Boxing Night 12 drugi tegoroczny pojedynek stoczy Damian Wrzesiński (33 l., 19-1-2, 5 k.o.). Rywalem "Wrzosa" będzie Wenezuelczyk Otto Gamez (24 l., 19-2, 14 k.o.), a stawką pojedynku będzie należący do Polaka pas międzynarodowego mistrza Polski wagi lekkiej. - Chcę konsekwentnie demolować przeciwnika - powiedział pięściarz z Poznania w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - W środę skończyłeś 33 lata. Domyślam się, że najlepszym prezentem będzie zwycięstwo w piątek?

Damian Wrzesiński: - Dokładnie! Nawet nie miałem czasu pomyśleć o urodzinach, bo skupiam się wyłącznie na walce. Pewnie tydzień po walce zorganizujemy jakieś spotkanie ze znajomymi i liczę, że po zwycięskiej walce będziemy mieli podwójny powód do świętowania.

- Borykałeś się ostatnio z kontuzją lewej dłoni. Wszystko już w porządku?

- Tak, ręka jest już w dobrym stanie, chociaż nie ukrywam, że po jednym ze sparingów z Kamilem Młodzińskim odezwał się ból i trochę się przestraszyłem, ale szybko wszystko wróciło do normy. Miałem złamanie kciuka z przemieszczeniem w lewej dłoni. Nawet jak założyli mi gips to biegałem i jeździłem na rowerze, żeby nie wypaść z formy. Wygrałem z bólem.

Peja wspiera polskiego pięściarza. KOSZULKA nie pozostawia wątpliwości [ZDJĘCIE]

- Twój najbliższy rywal wygrał 19 walk, z czego 14 przed czasem. Ale gdy się lepiej przyjrzeć tylko sześciu rywali, z którymi wygrał, miało dodatni bilans walk...

- Nie patrzę w ten sposób i nie zamierzam nikogo lekceważyć. Oglądam walki Gameza i wraz z trenerem analizujemy go uważnie. Wie co to boks i ma bardzo szybkie ręce, zadaje niekonwencjonalne ciosy z różnych płaszczyzn i na to będę musiał uważać. Ja jednak mam większe doświadczenie, bo przeboksowałem więcej rund. Wierzę, że z rundy na rundę będę go konsekwentnie demolował.

- Walki Gameza można znaleźć na YouTube, ale dobrze wiesz, że nie zawsze tak jest. W jaki sposób przygotowujesz się do walk, gdy w internecie nie ma zbyt wiele o twoim rywalu?

- Mam kilku znajomych, którzy są fanatykami boksu i jak tylko daję im sygnał, z kim mam walczyć, oni wydobywają z czeluści internetu wszystkie materiały na temat rywala. Walki, treningi... dosłownie wszystko! Przed Gamezem dostałem tego tyle, że nawet nie obejrzałem wszystkiego, ale oczywiście całość wysłałem trenerowi.

Z farmy do ringu. Niesamowita historia Damiana Wrzesińskiego

- Ostatnio wygrałeś z Argentyńczykiem Antinem, potem z Meksykaninem Puente, a teraz walczysz z Wenezuelczykiem Gamezem. Pora na amerykański hat-trick?

- Jestem jak najbardziej za! Ja tu cały czas mówię o walce o mistrzostwo Europy, a dostaję rywali spoza Starego Kontynentu, może mój promotor ma jakiś szerszy plan, o którym jeszcze nie wiem (śmiech)? Szczerze mówiąc, cieszę się z tego, bo mogę konfrontować się z różnymi stylami. Zawsze mogę coś nowego podpatrzeć, czegoś się nauczyć.

- Przed walką tradycyjnie odwiedziłeś Dom Dziecka nr 3 w Poznaniu.

- Spotykam się z dzieciakami regularnie i podobnie jak przed poprzednią walką, chcieliśmy zabrać ich na galę, ale ze względu na obostrzenia, musieliśmy zrezygnować. Chcę im jednak wynagrodzić w inny sposób, mianowicie chcę ich wkrótce zabrać na tor wyścigowy. Mam znajomego, który szkoli tam młodzież i myślę, że dla dzieciaków byłaby to duża frajda.

Zabierze podopiecznych Domu Dziecka na swoją walkę! Piękny gest Damiana Wrzesińskiego

- Ostatnio przyniosłeś też Lechowi szczęście w meczu z Legią.

- Tak, to był super mecz, wygraliśmy 2:1 i bardzo fajnie się to oglądało, szczególnie w pierwszej połowie. Coraz mocniej wiążę się z Kolejorzem i to dla mnie duma, że zwiastun mojej walki był emitowany podczas meczu. Jestem wdzięczny klubowi za tę współpracę i mam nadzieję, że jeszcze nieraz zrobimy razem jakąś fajną akcję.

- Walka na stadionie Lecha nadal jest twoim marzeniem?

- Oczywiście. Co prawda, słyszałem ostatnio jak mój promotor mówił, że to mało realne, ale ja uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych i nie boję się o tym mówić głośno.

Polski pięściarz lepszy niż ROCKY. Umieścił niesamowite nagranie! [WIDEO]

- Walka wieczoru na antenie TVP to dodatkowa presja?

- Motywacja. Odkąd grupa mojego promotora podpisała umowę z TVP, zauważyłem na jak wysokim poziomie stoi promocja w tej stacji. Ostatnio nawet byli u mnie dziennikarze, którzy przyjechali specjalnie z Warszawy, by nakręcić materiał o moich przygotowaniach. Widzę duży odzew wśród znajomych, którzy dzwonią do mnie i mówią, że właśnie widzieli zapowiedź mojej walki w TVP. Przybyło też trochę obserwujących w mediach społecznościowych. To bardzo miłe, dlatego tym bardziej nie chcę zawieść kibiców!

Sonda
Damian Wrzesiński zostanie mistrzem Europy w boksie?
Najnowsze