Starcie od początku było jednostronne. Ugonoh starał się obijać rywala, ten jednak unikał walki - klinczował, łapał Polaka za spodenki. Po dwóch rundach takiej przepychanki Ceyhan nie wyszedł do trzeciego starcia. - Zapowiadałem, że Święto Niepodległości uczczę wygraną i nokautem, dlatego tylko połowicznie spełniłem obietnicę. Szkoda, bo chciałem boksować dłużej - powiedział Ugonoh.
W Gdyni swoje walki wygrali też Andrzej Wawrzyk (znokautował w 2. rundzie Argentyńczyka Nelsona Domingueza) i Rafał Jackiewicz (na punkty z Niemcem Andre Deobaldem). Zwycięstwa Polaków oklaskiwał bramkarz Manchesteru United Tomasz Kuszczak (29 l.). - Na trybuny przyciągnął mnie dobry boks, takiego dziś nie brakowało - mówił.