>>> Wszystko o Mariuszu Wachu na Gwizdek24.pl
– Nie chce mi się wierzyć, żeby Mariusz brał środki dopingujące. W boksie doping jest zbędny. Nie pomaga. Po co nam przyrost mięśni? Nie jesteśmy kulturystami. Że niby sterydy mają maskować ból? Adrenalina w ringu jest tak duża, że i tak bólu nie czujemy. To jakaś paranoja. Mam nadzieję, że w przypadku Mariusza doszło do nieporozumienia. A jeśli nie, byłby to ogromny skandal - powiedział Michalczewski w rozmowie z "Faktem".
– Mariusz pokazał się z dobrej strony i zasłużył na wypłatę, bo zostawił serce na ringu. Mam nadzieję, że dostanie pieniądze, które mu się należą. Są też podejrzenia, że Niemcy mogli coś wsypać mu do jedzenia, ale w to nie wierzę. Ja nigdy nie pilnowałem, co jem i piję. Jeśli ktoś będzie chciał dosypać coś niedozwolonego, to i tak znajdzie odpowiedni moment – dodał "Tygrys".