Włodarczyk - Drozd: Diablo, walnij Drozda w dziób

2014-09-26 10:15

Na ten wieczór polscy kibice czekali długie lata. W sobotę w Moskwie dwóch Polaków na jednej gali stanie do walki o bokserskie mistrzostwo świata.

Paweł Kołodziej (34 l., 33-0, 18 k.o.) zmierzy się z Denisem Lebiediewem (35 l., 25-2, 19 k.o.) w starciu o należący do Rosjanina pas WBA wagi junior ciężkiej. A Krzysztofa Włodarczyka (33 l., 49-2-1, 35 k.o.) czeka obrona pasa WBC tej samej kategorii w pojedynku z Grigorijem Drozdem (35 l., 38-1, 27 k.o.). - Aż gotuje się we mnie, czuję motywację i chęć do walki - mówi "Diablo".

Kołodziej - Lebiediew. Czy Polak też zostanie brutalnie znokautowany? [WIDEO]

Włodarczyk mistrzowskiego pasa broni po raz siódmy i po raz czwarty na wyjeździe. Wcześniej wygrywał w Australii z Dannym Greenem, w Moskwie z Rachimem Czakijewem i w Chicago z Giacobbe Fragomenim. - Hala pełna wrogo nastawionych kibiców mnie motywuje. Wtedy staram się ich niemile zaskoczyć - uśmiecha się polski mistrz. - Muszę być gotowy na wszystko, walka może skończyć się przed czasem zarówno w pierwszej, jak i ostatniej sekundzie, bo na tym poziomie nie ma zawodników, którzy głaszczą. Każdy bije najmocniej jak umie - dodaje "Diablo".

Po meczu siatkarzy w MŚ to kolejna odsłona zażartej rywalizacji polsko-rosyjskiej.

- Staram się jednak od tego zdystansować. Jestem w Moskwie w celu czysto sportowym, bez podtekstu politycznego. Nie wyjdę do ringu z nienawiścią. Wyjdę walczyć i wygrać, ale w sportowej rywalizacji - twierdzi Włodarczyk.

- Włodarczyk to najgroźniejszy pięściarz wagi junior ciężkiej. Dlatego czeka mnie prawdziwa wojna, bo on nigdy się nie poddaje - uważa Rosjanin Drozd.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze