Krzysztof Włodarczyk: Jak nie dostanę więcej kasy, nie walczę w Moskwie

i

Autor: Piotr Piwowarski Krzysztof "DIABLO" Włodarczyk

Włodarczyk - Drozd: Diablo złapał wirusa! Walka zagrożona

2015-05-06 16:12

Nie będzie jednak pojedynku Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka z Grigorijem Drozdem? Polak, w rozmowie z "Super Expressem", zdradza, że dopadła go infekcja wirusowa. - Nie ma co robić z siebie bohatera i jechać do Moskwy nieprzygotowanym na sto procent - mówi nam "Diablo".

- Nie ma co robić z siebie bohatera i jechać do Moskwy nieprzygotowanym na sto procent. Bo dla mnie ten rewanż to walka o przyszłość – mówi „Super Expressowi” Krzysztof Włodarczyk (34 l., 49-3, 35 k.o.).

Były mistrz WBC wagi junior ciężkiej 22 maja ma skrzyżować rękawice z Rosjaninem Grigorijem Drozdem (36 l., 3901, 27 k.o.), który odebrał mu tytuł we wrześniu 2014 roku. Teraz walka stoi pod znakiem zapytania, bo Polaka dopadła infekcja wirusowa.

WŁODARCZYK: NAJTRUDNIEJSZA BITWA W KARIERZE

- Przypętało się jakieś cholerstwo i nie czuje się dobrze. Mam kaszel, katar, zapchane zatoki i bóle głowy. Chodzi o zatoki przynosowe. Kilka razy miałem podobnie i momentami łzy same napływają mi do oczu. Byłem już na płukaniu zatok – tłumaczy pięściarz, który daje sobie czas do czwartku.

- Po wizycie u lekarza podejmę ostateczną decyzję. Nie wiem jak zareagują Rosjanie, trener Fiodor Łapin stwierdził z kolei, że szanuje moją decyzję jakakolwiek będzie. Nie chcę się wyleczyć na szybko, a potem wirus wróci. Bo do Rosji nie chcę jechać po to, by zarobić parę złotych. Chcę jechać po wygraną – podsumowuje „Diablo”.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze