Marcin Gortat i Robert Gortat

i

Autor: PHOTO ART SERVICE/SUPER EXPRESS Marcin Gortat i Robert Gortat

Wyjątkowa walka

Zniewalająco piękne partnerki braci Gortatów! Zmierzyli się w ringu i uczcili pamięć ojca, legendy boksu

2024-10-27 13:04

Po 17 latach bracia Gortatowie - Marcin i Robert - ponownie zmierzyli się w ringu. W 2007 roku sparowali pod okiem taty Janusza Gortata, w sobotę w Jaworznie stoczyli pokazowy pojedynek, by uczcić pamięć zmarłego w grudniu zeszłego roku dwukrotnego medalisty igrzysk olimpijskich.

Walka pokazowa braci odbyła się przy okazji V Turnieju Nadziei Bokserskich im. Janusza Gortata. Janusz Gortat zmarł w grudniu zeszłego roku. Był jednym z najwybitniejszych polskich pięściarzy - w bogatej w sukcesy karierze wywalczył m.in. dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich (1972, 1976) oraz srebro mistrzostw Europy (1973). Słynął z nieszablonowej techniki i kapitalnej wręcz defensywy. Był także świetnym trenerem i to właśnie spod jego skrzydeł na szeroką wodę wyfrunął Andrzej Gołota.

- Marcin na pogrzebie taty zaproponował taki pojedynek, a ja się ucieszyłem, bo to będzie coś, czego jeszcze nigdy nie było. Umówiliśmy się na trzy rundy po dwie minuty. Przygotowuję się od stycznia, ciągle jestem w ruchu. Biegam, boksuję, doszły też sparingi. Traktuję to poważnie, ale żeby nie było: nie będziemy się jakoś mocno okładać po twarzach albo nokautować, bo raczej do tego nie dojdzie. Marcin też mocno zasuwa i mówi, że kondycyjnie zajedzie dziadka. Nie mogę sobie zatem pozwolić na to, aby gość, który trenował koszykówkę całe życie, obijał mnie w ringu - powiedział nam Robert przed starciem w Jaworznie.

Pojedynek braci Gortatów zakończył się remisem

Panowie, tak jak zapowiadali, poważnie podeszli do sprawy i w efekcie dostarczyli kibicom wielkich emocji. Ostatecznie bratobójcza batalia zakończyła się remisem.

- Dziękuję wszystkim kibicom za obecność w arenie w Jaworznie na memoriale naszego taty Janusza Gortata. Pokazowa walka z bratem była chyba czymś więcej niż tylko spacerkiem. Po raz kolejny w życiu byłem wyciągnięty z mojej strefy komfortu. Nie jest łatwo wyjść na brata (30-letniego weterana ringu) mając jedynie parę treningów bokserskich. Robert w pewnych momentach wiedział, że mógł pójść za ciosem, ale dla widowiska mnie oszczędził - napisał Marcin na platformie "X". - Marcin, mało kogo stać na taką decyzję i podjęcie rękawic w innej dyscyplinie. Ty podjąłeś i podołałeś, dziękuję - odpowiedział Robert.

Braci spod ringu wspierały ich ukochane - partnerka Roberta Kinga Łukasik oraz żona Marcina, Żaneta Gortat-Stanisławska. Panie wyglądały zjawiskowo, co można zobaczyć w galerii poniżej!

Robert Gortat o walce z bratem Marcinem i ojcu legendzie
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze