Boks. Paul Briggs padł po 29 sekundach. Udawał?

2010-07-23 4:00

Znany polskim kibicom Paul Briggs (35 l.) – Australijczyk, który w 2005 i 2006 r. stoczył dwa emocjonujące pojedynki z Tomaszem Adamkiem – wrócił na ring po 3 latach przerwy i... padł na matę po zaledwie 29 sekundach walki. Co najdziwniejsze, jego rywal Danny Green praktycznie nie zadał mu żadnego ciosu!

Briggs po prostu nagle zachwiał się, osunął na matę i mimo prób nie zdołał wstać. Chwilę później zamroczony bokser został odwieziony do szpitala.

– Paul nie wie, co się stało. Nic nie pamięta z walki. Miał problemy zdrowotne, ale i tak jestem w szoku – powiedział Billy Hussein, trener Briggsa, który za tę „walkę” dostał... 250 tysięcy dolarów.

Komisja Sportowa w Australii wszczęła dochodzenie. Podejrzewa oszustwo, tym bardziej że tuż przed pojedynkiem firmy bukmacherskie odnotowały dużo zakładów na... zwycięstwo Greena przez nokaut w pierwszej rundzie.

Najnowsze