Część z walk, jakie włodarze Fame MMA przygotowali na kolejna, ósmą już galę elektryzowały fanów już od czasu ich zapowiedzi. Jedną z nich bezapelacyjnie był pojedynek Amadeusza "Ferrari" Roślika z Maksymilianem "Wiewiórem" Wiewiórką. Pewny siebie przed samym starciem "Ferrari" ostatecznie przegrał po werdykcie sędziów i nie ukrywał po opuszczeniu oktagonu, że ten pojedynek nie poszedł po jego myśli. Jak sam przyznał, był przekonany, że wygrał pierwszą rundę w czasie, gdy tak naprawdę to jego rywal zanotował w niej więcej punktów. Kolejna porażka w bilansie Roślika sprawiła, że w rozmowie z "Super Expressem" nie szczędził on cierpkich słów pod swoim adresem wskazując, że nie był przygotowany do tej walki tak, jak powinien.
SZOKUJĄCE wyznanie prezesa Fame MMA. Są podejrzenia, że bójka Najmana z Don Kasjo była zaplanowana