Artur Szpilka

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Artur Szpilka

Rozmowa "Super Expressu"

Artur Szpilka bardzo szczerze o narkotykach! Sam brał, teraz mówi, jak z tego wyjść

2024-05-08 18:01

Już w sobotę na gali XTB KSW 94 w trójmiejskiej Ergo Arenie Artur Szpilka zmierzy się z Arkadiuszem Wrzoskiem. Dla "Szpili" będzie to zdecydowanie najtrudniejsze wyzwanie w jego dotychczasowej karierze w MMA, ale z byłym pięściarzem porozmawialiśmy także na tematy znacznie ważniejsze niż sport.

"Super Express": Emocje już buzują?

Artur Szpilka: - Jeszcze nie. Pojawiły się raz, gdy KSW wypuściło trailer, a tak to wszystko ruszy po ważeniu i w dniu walki. Jestem już starszym zawodnikiem i już tak tego nie przeżywam. Bardziej od emocji jest świadomość, że zbliża się walka i trzeba np. uniknąć przeziębienia czy zatrucia, by potem nie pluć sobie w brodę. Dmucham na zimne, bo przygotowania przebiegły pomyślnie i wreszcie jestem w stu procentach zdrowy.

Oczy wychodzą z orbit, co stało się z Arturem Szpilką tuż przed walką z Wrzoskiem! Tego już nie ukryje, dla wielu ten widok będzie szokiem

Artur Szpilka o Arkadiuszu Wrzosku: Arek jest twardym zakapiorem, chuliganem, potrafi się podnieść z trudnej sytuacji i szybko wrócić do walki

- Bukmacherzy nie dają ci żadnych szans. Jak się z tym czujesz?

- Nawet nie wiem jakie są kursy, nie interesuje mnie to. Arek jest twardym zakapiorem, chuliganem, potrafi się podnieść z trudnej sytuacji i szybko wrócić do walki. Ma dobrze wytrenowany organizm, jego plusami są na pewno kondycja oraz przygotowanie fizyczne. Do tego oczywiście bardzo mocno kopie. Jeszcze nie miałem okazji się przekonać, ale mam nadzieję, że nie przyjmę zbyt dużo tych kopniaczków (śmiech). Jednak ja wychodzę do klatki by wygrać, dam z siebie wszystko. Już mi czacha dymi, czekam na sobotę!

Artur Szpilka o narkotykach: Sam brałem, ale od dawna jestem czysty i wiem, że można żyć bez tego

- Wasze style sprawiają, że to nie może być nudna walka.

- Zapowiada się kozacka bitka, ale czasami zdarza się tak, że z dużej chmury jest mały deszcz. Tutaj jednak faktycznie wszystko przemawia za tym, że nie zabraknie fajerwerków.

Artur Szpilka chce zostać tatą! Nie ma cienia wątpliwości, powiedział, czy wolałby syna, czy córkę!

- Ostatnio w wielu wywiadach poruszałeś kwestię narkotyków i alkoholu, czyli używek, z którymi miałeś duże problemy. Czy wykorzystując swoją dużą popularność chcesz młodszemu pokoleniu wysłać wiadomość, że można sobie poradzić z tymi nałogami?

- Oczywiście. Narkotyki to największe zło i największy ból dzisiejszych czasów. Sam brałem, ale od dawna jestem czysty i wiem, że można żyć bez tego. Trzeba sobie tylko obrać jakiś cel i do niego dążyć. To jest podstawa. Najgorzej to jest się zamknąć w czterech ścianach i brać to gówno. Chwilowo pomaga, czujesz się fajnie, ale organizm dochodzi do siebie, pojawiają się stany lękowe i znowu trzeba coś przywalić. Takie błędne koło. To jest bardzo duży problem i warto o tym mówić.

- Na koniec wróćmy jeszcze do walki. Od kilku miesięcy w każdą niedzielę robisz sobie głodówkę. Teraz, po takim wysiłku i adrenalinie, będzie tak samo?

- Tak. Po walce zjem potrójnego burgera, a potem ponad 30 godzin głodówki. Mam fajne refleksje na ten temat, ale podzielę się nimi już po starciu z Wrzoskiem.

Szpilka - Wrzosek
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze