Wokół osoby Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka ponownie zrobiło się głośno. I ponownie nie za sprawą jego zwycięstwa w ringu, a przez odwołaną walkę na FAME. Pięściarz miał się zmierzyć na gali FAME 22 na PGE Narodowym z Jarosławem "pashaBicepsem" Jarząbkowskim, ale ze względu na to, że Diablo Włodarczyk nie stawił się na poniedziałkowej konferencji prasowej, federacja postanowiła go usunąć. Na ten moment pojedynek został wykreślony z karty walk. Ostatnie wydarzenia były okazją dla Artura Szpilki, żeby raz jeszcze uderzyć we Włodarczyka.
Szpilka uderza w Diablo Włodarczyka
Panowie nie darzą się sympatią i przede wszystkim obecny zawodnik KSW dość ostro wypowiada się o byłym mistrzu świata w boksie. W mediach niejednokrotnie krążyły plotki, że trwają próby zestawienia Szpilki z Włodarczykiem, ale jak na razie do takiego pojedynku nie doszło i raczej trudno się spodziewać, że w najbliższym czasie dojdzie. Szpilka nie ukrywa jednak, że chętnie zmierzyłby się z "Diablo", co ponownie podkreślił w rozmowie z z MyMMA.pl.
Mocne słowa Szpilki o Włodarczyku
- Strasznie irytuje mnie postać Diablicy. Chciałem go w MMA wychłostać, łokcia, kopniaczki, ale boi się obsr****. Ostatnia szansa niech to będzie w oktagonie, w klatce - stwierdził Szpilka. Pięściarz dodał jednocześnie, co niegdyś usłyszał od szefa KSW, Martina Lewandowskiego. Sternik federacji ma wątpliwości, czy nawet gdyby udało się ustalić warunki do zorganizowania walki, Włodarczyk nie wycofałby się w ostatniej chwili. - Martin mi to samo powiedział. „Ale co ty myślisz? Jak ja mam z nim zrobić galę? Zobacz, co on robi” - zdradził pięściarz.