Artur Szpilka powoli staje się gwiazdą MMA w Polsce. Nie dość, że pięściarz świetnie odnajduje się w mediach i potrafi zrobić wokół siebie pozytywny szum, to w dodatku "z drzwiami" wszedł do świata mieszanych sztuk walki. W MMA dotychczas bił się trzykrotnie i trzykrotnie kończył pojedynki przed czasem. Niewątpliwie najcenniejszym zwycięstwem była wygrana z Mariuszem Pudzianowskim na gali, która odbyła się na PGE Narodowym.
Trener Pudzianowskiego dosadnie o Szpilce. Szykuje się porażka "Szpili"?
Choć zawodnik z Białej Rawskiej w pierwszej rundzie dominował przeciwnika i był o włos, żeby pokonać Szpilkę, nie udało mu się skończyć rywalizacji przed czasem. A w drugiej rundzie role się odwróciły. Pudzianowski próbował sił w stójce, co zakończyło się dla niego fatalnie i został trafiony przez "Szpilę", a kilka sekund później sędzia skończył pojedynek. Mimo efektownego zwycięstwa trener Pudzianowskiego uważa, że Szpilka niebawem może doznać bolesnej porażki.
- Mając 33-34 lata. Mając możliwość zarobienia naprawdę dużych pieniędzy, Artur nie przemyślał tej walki. Absolutnie! Bo teraz wygrał z pełnoprawnym zawodnikiem MMA. Nie ważne, jak było, ale wygrał. Teraz kogo mu dadzą? Samociuka? albo dadzą mu Gawryjołka? - powiedział Arbi Shamaev w rozmowie z portalem InTheCage.pl. - Walki z normalnymi zawodnikami i on leci. Nie ma nawyku zapaśniczo-parterowego. Nie oszukujmy się. Dostanie solidnego zawodnika, kończą tę walkę i w stójce i w parterze. Nie ujmując nic Szpili, nie przemyślał, kiedy brał Pudziana.