Artur "Waluś" Walczak znany był przede wszystkim jako strongman. Karierę w tej dyscyplinie zaczynał ponad 20 lat temu i w zawodach odnosił dużo sukcesów. Na jego koncie było wiele medali. Kiedy przestał startować w konkursach, udzielał się w nich jako sędzia oraz organizator. Miał również epizod w mieszanych sztukach walki, w których stoczył trzy pojedynki.
Kim był Waluś? Zawodnik Punchdown Artur Walczak nie żyje
Artur "Waluś" Walczak nie żyje. Dramatyczne wiadomości
Ostatnio natomiast zdecydował się na występy w federacji PunchDown. To największa organizacja pojedynków "na liście". Niestety podczas gali PunchDown 5 doszło do dramatycznych scen. "Waluś" w półfinałowej walce turnieju zmierzył się z Dawidem "Zalesiem" Zalewski. W jednej z rund potwornie znokautował rywala, który runął na ziemię.
Waluś zmarł w szpitalu. Zawodnik miał 46 lat
Niezbędne było przetransportowanie Walusia do szpitala. Okazało się, że znajduje się w stanie krytycznym, ponieważ doszło do rozległego wylewu krwi do mózgu i wytworzył się ogromny krwiak. Po operacji usunięcia krwiaka został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Wierzono, że Walczak zdoła dojść do siebie i jego stan się poprawi.
Niestety w piątkowy poranek potwierdzono informacje o śmierci Walusia. Na Instagramie pożegnał go Bonus BGC. - Spoczywaj w pokoju Przyjacielu. Do końca wszyscy wierzyliśmy... Mam nadzieję, że tam będzie Ci lepiej niż tu… Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur - napisał Bonus BGC. Niedługo później pożegnali go także Monika "Waldek" Rozmuz czy Dawid "Zales" Zalewski.