Podczas kolejnych gal spod szyldu TOTALbet Punchdown, fani sportów walki mieli okazję wielokrotnie oglądać wyrównane walki na liście oraz spektakularne nokauty. Slapfighting cieszy się w Polsce stale rosnącą popularnością, a na kartach historii tego sportu w naszym kraju, zapisują się już pierwsi zawodnicy. Niestety, podobnie jak w pozostałych dyscyplinach sportu, również w zawodach w policzkowaniu mogą przydarzyć się okropne kontuzje oraz sytuacje, które aż mrożą krew w żyłach. Okazuje się, że do jednej z nich doszło podczas ostatniej gali TOTALbet Punchdown 5. Jeden z zawodników, który brał udział w turnieju, Artur "Waluś" Walczak co prawda zszedł ze sceny o własnych siłach, jednak jakiś czas później trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Gwiazda TOTALbet Punchdown 5 w szpitalu! Niepokojące informacje przekazał szef organizacji
- Czekamy na informację, co z Walusiem, bo miał poważniejszy problem. Dla bezpieczeństwa pojechał do szpitala. Odcięło go mocniej i czekamy na informacje! Trzymamy kciuki, żeby było wszystko ok - mówił w rozmowie z "Super Expressem" Kuba „Ptyś” Henke, szef organizacji. Jakiś czas po tym, na profilach w mediach społecznościowych Punchdown pojawił się komunikat, w którym wyjaśniono, co tak naprawdę działo się z "Walusiem" po walce na TOTALbet Punchdown 5.
Czytaj także: Mariusz Pudzianowski zdjął spodnie i aż oczy wyszły nam z orbit! Jest się czym chwalić
- Pragniemy poinformować, że w wyniku jednej z walk wczorajszego turnieju PunchDown 5 jeden z jej uczestników, Artur „Waluś” Walczak, znajduje się obecnie pod opieką medyczną w szpitalu. Jest to bardzo nieszczęśliwe zdarzenie, jedno z tych, których nikt sobie nie życzy, jakkolwiek jest ono wpisane w ryzyko związane z tą dyscypliną sportu - czytamy w komunikacie federacji.
- Podczas nieszczęśliwego zdarzenia z wczorajszego wieczoru natychmiastowo zareagowali obecni na miejscu ratownicy medyczni, którzy przenieśli Artura w bezpieczne miejsce, w którym otrzymał pomoc doraźną i zostać poddany dalszej ocenie medycznej. Zawodnik zachowywał przytomność, ale zaobserwowane przez ratowników niepokojące symptomy neurologiczne skłoniły ich do wezwania na miejsce pogotowia ratunkowego, co niezwłocznie uczyniono. Następnie pogotowie przetransportowało Artura do jednego z wrocławskich szpitali w celu udzielenia mu dalszej specjalistycznej pomocy. Na początku przyszłego tygodnia zostanie przygotowany szczegółowy raport medyczny z przebiegu zdarzenia - poinformowało Punchdown w mediach społecznościowych.