Z gali na galę Punchdown przyciąga coraz większą uwagę fanów w Polsce, a ludzie docenili widowiskowość walki na liście. Gala TOTALbet Punchdown 5 z pewnością była dużym sukcesem, a fani nie mogli narzekać na brak emocji. Ostatecznie turniej wygrał Dawid „Zaleś” Zalewski, który jeszcze ani razu nie został pokonany na galach Punchdown. Niestety, nokauty, których byliśmy świadkami, są nie tylko widowiskowe, ale mogą być również bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Jak informowaliśmy wcześniej, Artur „Waluś” Walczak trafił do szpitala po wczorajszej przegranej z Zalesiem. Choć wiadomości na temat jego zdrowia były niepokojące, to wydawało się, że sytuacja Walusia nie jest taka zła. Nieoficjalnie jednak zaczęły pojawiać się informacje o tym, że stan, w jakim znalazł się zawodnik Punchdown, jest bardzo ciężki.
Waluś przebywa w szpitalu po nokaucie na TOTALbet Punchdown 5. Co z jego zdrowiem?
Informację o tym, jakby Artur Walczak miał przejść operację i znajdować się w stanie ciężkim, przekazali m.in. Mickey Tiger oraz Bonus BGC – prywatnie przyjaciel Walusia. Na swoim profilu na Instagramie Bonus BGC udostępnił niezwykle dramatyczny wpis. – Z szacunku pousuwałem wszystkie wczorajsze relacje. Pozostało nam się modlić o Artura (...). Nie piszcie, jestem niedostępny – napisał Bonus BGC twierdząc, że zawodnik Punchdown jest w ciężkim stanie.
Mariusz Wach powiedział, co myśli o walkach na liście! Wymowny komentarz
Te informacje na temat zdrowia Artura Walczaka wciąż nie są jednak oficjalne. Władze federacji Punchdown w tej chwili nie potwierdzają najświeższych doniesień na temat zdrowia Walusia.
- Próbujemy się dowiedzieć czegoś więcej, ale jako osoby spoza rodziny mamy ograniczony dostęp do informacji ze szpitala. Będziemy tam jechać i spróbujemy skontaktować się także z jego dziewczyną. Jeśli dowiemy się czegoś więcej, poinformujemy o tym na naszych kanałach w social mediach – powiedział w rozmowie z nami Kuba „Ptyś” Henke, jeden z szefów Punchdown.