To była bardzo ekscytująca gala KSW, której klatka została postawiona w Lyonie. Kibice nie mogli narzekać na brak mocnych zestawień, a w rywalizacji polsko-francuskiej górą byli gospodarze tego wydarzenia. W pierwszych dwóch walkach Oskar Stachura i Krystian Blezień zostali zdecydowanie rozbici przez swoich rywali. Natomiast w trzecim starciu Kacper Fornalski musiał uznać wyższość Amaury'ego Wako-Zabo. Polak w trzeciej rundzie został mocno rozbity przez swojego rywala.
Nie jest tajemnicą, że wszyscy z niecierpliwością czekali na dwa pojedynki, czyli co-main event z udziałem Damiana Janikowskiego i walkę o pas mistrzowski pomiędzy Marianem Ziółkowskim, a Salahdinem Parnassem. Polski zapaśnik od początku starcia wchodził w wymiany ze swoim rywalem, co jak się później okazało było kolokwialnym strzałem w kolano. Janikowski padł na deski mocno rozbity, a Laïd Zerhouni mógł świętować swój triumf
Tak wygląda Janikowski po walce na KSW. Polak wystosował ten apel do kibiców
Janikowski po walce nagrał specjalny filmik do swoich fanów, gdzie wymienił atuty swojego rywala, a także zapowiedział dłuższą przerwę od oktagonu.
- No nic, musicie mi wybaczyć właśnie dmuchnąłem w chusteczkę i wyszła mi bania [chodzi o mocno podbite prawe oko], bo nie było najgorzej. Przegrałem, powiem wam, że był naprawdę bardzo szybki i celny. No nic przyjmuje to na klatę, muszę zrobić sobie dłuższą przerwę, spędzić czas z rodziną i tyle... Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za doping - powiedział Janikowski, po czym dodał kilka słów do wiernych fanów w komentarzu.
- Dziękuję dla tych którzy są ze mną zawsze. Czy wygrana czy przegrana. Nie każdemu dzisiaj dane było wygrać. Przeciwnikowi gratulacje. Był szybki i mega precyzyjny - napisał, oznaczając wszystkich fanów.
