– Lubię oglądać walki różnych zawodników i od pewnego okresu obserwuję Filipa Tomczaka. Wiem, że w 2018 roku miał ciężką kontuzję, ale już długo bardzo mocno trenuje i będzie znakomicie przygotowany. Widać, że jest niesamowicie ambitny, a mi taki przeciwnik odpowiada. Oby Filip nie sugerował się tylko moim ostatnim występem, dałem plamę i chciałbym wymazać walkę z Adrianem Błeszyńskim. Na pewno fani MMA zobaczą w oktagonie prawdziwego i przede wszystkim zdrowego Pawła „Plastinho” Pawlaka - powiedział Pawlak, który już dwukrotnie walczył o mistrzostwo Babilon MMA, ale najpierw przegrał z Danielem „Skibą” Skibińskim, a następnie zremisował z Adrianem „Aresem” Błeszyńskim.
Babilon MMA 14. Kamieniarz chce skończyć w parterze
– Było mi strasznie przykro, że mimo jednych z najlepszych przygotowań, zawiodłem w walce z Błeszyńskim. Okazało się, że miałem wtedy jakiegoś pasożyta w organizmie, wyszło to z badań krwi i poszło mi bardzo słabo, bardzo szybko odcięło mi tlen. O ile ze Skibińskim daliśmy świetną 5. rundę, o tyle z Adrianem 4. i 5. runda w moim wykonaniu były żenujące. Dobrze, że pierwszą wygrałem 10-8, w drugiej też zwyciężyłem, ale trzecia była już sporna. Remis nie jest krzywdzący, jednak tamtą walkę muszę wymazać z pamięci. Chcę się zrehabilitować i wygrywać, bo przecież obiecałem mojemu dziecku, że w końcu zdobędą pas mistrzowski – podsumował „Plastinho”.
Gromda 2: Zapisy już ruszyły! Nawet Ty możesz walczyć na gołe pięści za pieniądze!
Transmisja z gali Babilon MMA 14 w piątek od 20 w Polsacie Sport Extra.