Dla Jana Błachowicza następne tygodnie to mocne przygotowania przed jego pierwszą walką po długiej przerwie w federacji UFC. Polak na gali UFC Fight Night 255 w Londynie zmierzy się z Carlosem Ulbergiem. Będzie to arcyważne starcie na Polaka, ponieważ nie kryje, że mocno myśli o odzyskaniu pasa mistrzowskiego, a porażka z Nowozelandczykiem może je przekreślić.
"Cieszyński Książę" stracił wiele czasu przez zwyrodnienie w barkach, które powodowało ogromny ból. Błachowicz przez to zdecydował się na operacje, a dzięki niej może dalej spełniać się w oktagonie największej federacji na świecie. Ostatni raz polscy kibice mogli zobaczyć 41-latka w klatce 30 lipca 2023 roku, wówczas przegrał on z Alexem Pereirą po decyzji sędziów, choć Błachowicz wielokrotnie podkreślał, że to on był górą w tamtym pojedynku tylko arbitrzy sprzyjali jego rywalowi.
Jiri Prochazka wskazał na Jana Błachowicza! Czech jasno po ostatnim zwycięstwie
W przeszłości były plany, aby zestawić Jiriego Prochazkę z Janem Błachowiczem. Jednak do takiej walki nie doszło. Czech na gali UFC 311 pokonał Jamahala Hilla przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie za co otrzymał bonus w postaci 50 tysięcy dolarów. Prochazka w audycji "Overdogs with Mike Perry" wymienił kolejnych rywali, jeśli nie dostanie walki o pas mistrzowski. - Tak jak wspominałem, jest trzech gości w czołowej piątce mojej kategorii, którzy byliby dla mnie wyzwaniem. Nie chcę walczyć z innymi rywalami. Mamy Alexa, mamy Ankalaeva i jest też trzeci, o którym już rozmawialiśmy, Jan Błachowicz. Pokazał się z naprawdę dobrej strony z Alexem. Któryś z tych trzech dla mnie. W tym roku, nie ma dla mnie znaczenia kto. Wiem, że teraz zmierzam na szczyt. Dajcie mi po prostu jakiegoś rywala, bo chcę udowodnić, że jestem najlepszy i pokazać, że jestem mistrzem - podsumował.