Denis Załęcki nie ma ostatnio dobrej passy we freak-fightach. Od dłuższego czasu nie zaznał smaku zwycięstwa, a w dodatku doznał dość kompromitujących porażek. Po przegranej z Patrykiem "Wielkim Bu" Masiakiem Załęcki zapowiedział, że robi sobie krótką przerwę od występów na galach i chce skupić się na sobie. W mediach społecznościowych nieco rzadziej zabierał głos i nie wdawał się w utarczki. Ale zmieniło się to po słowach Amadeusza Ferrariego. Gwiazda freak-fightów została zapytana o ewentualny pojedynek z Załęckim.
- Czy bym przyjął walkę z Deniską Załęcką? Mógłbym się mu odlać do pyska tak naprawdę. Kim jest Denis we freak fightach? Nie da się bardziej upokorzyć niż Denis. Jak go spotkam, to go wyliściuję - wypalił Ferrari podczas transmisji live. Załęcki nie pozostał mu dłużny i zabrał głos w mediach społecznościowych. - Nie chciałem nawet komentować odklejki tego kretyna, ale cały dzień jestem zasypywany wiadomościami i telefonami. Odlać do pyska, to mogę ja się tobie pecie! On chce mnie wyliściować? To jedna z tych fantazji, które nigdy się nie wydarzą - powiedział Bad Boy.
- Obudź się chłopcze! Po liściu ode mnie to ty byś na OIOMie wylądował, a walkę to moglibyśmy zrobić, gdybym miał przywiązaną jedną rękę, nogę i jeszcze zasłonięte oczy. Trochę nie ten poziom. Może miałem gorszy okres, ale ty tak serio? Bić się z tobą to jak bić niepełnosprawnego. No bez przesady - dodał Załęcki.