Denis Załęcki od dłuższego czasu jest jedną z głównych postaci w świecie freak-fightów. Na konferencjach i programach z zawodnikiem zazwyczaj nie ma nudy, a nawet wręcz przeciwnie. Często dochodzi do ostrych wymian zdań, a nawet rękoczynów. To jedynie napędza zainteresowanie walkami Załęckiego. Niestety dla samego "Bad Boy'a", nie przekłada ostrych słów wobec rywali na dobre pojedynki. Ostatnich pięć starć zakończyły się porażkami Załęckiego w dodatku dwie poniósł w bardzo kompromitujących okolicznościach.
Kwieciński grozi Załęckiemu. Chce rewanżu
Mimo wszystko Załęcki wciąż jest "łakomym kąskiem" dla freak-fightowych federacji i jest niemal pewne, że znów wejdzie do klatki. A chętnych do zmierzenia się z "Bad Boy'em" jest co najmniej kilku. Kolejnym, który zgłosił się do walki jest Alan Kwieciński. To właśnie z nim Załęcki odniósł ostatnie zwycięstwo, co miało miejsce na początku 2022 roku.
Kwieciński w rozmowie z kanałem MMA – Bądź na bieżąco zgłosił gotowość do starcia z Załęckim i podkreślił, że chciałby zakończyć jego karierę. - W czerwcu, bodajże 8 czerwca jest Clout. Chciałbym, ja mówię otwarcie: chciałbym. Postawiłbym taką kropkę nad i pieczątkę nad całą jego karierą. Sądzę, że ma łeb zjechany i bym go, tak do końca, dopie***** - zapowiedział Kwieciński.