Walki wieczoru na każdej gali mają być tymi teoretycznie najlepszymi i najbardziej emocjonującymi. Nie zawsze to wychodzi, ale na gali FAME MMA 6 wszystko odbyło się zgodnie z planem. Marta "Linkimaster" Linkiewicz i "Zusje" ruszyły na siebie jak dwie lwice i nie szczędziły sobie ciosów. Było mnóstwo sierpowych, niskich i średnich kopnięć. Pojedynek kosztował obie panie mnóstwo sił.
FAME MMA 6: Najlepsze momenty gali [WIDEO]
Jako pierwsze kobiety w historii FAME MMA walkę stoczyły na pełnym dystansie. O zwycięstwie musieli zadecydować sędziowie. To przypadło Linkiewicz. - Po pierwsze należy nam się mega szacunek za tą walkę. Nie wiem, czy było tu więcej krwi podczas innych pojedynków. Baby potrafią się napi***** - wykrzyczała zwyciężczyni walki wieczoru. - Moja przygoda z MMA dopiero się zaczyna. Zapie******* ciężko, uważam jednak że mogło to wyglądać dużo lepiej. Chce się doskonalić, szkolić - dodała.
Szef FAME MMA Krzysztof Rozpara trafił na komendę. Kulisy organizacji szóstej gali
Głos zabrała również "Zusje", która pokazał się z naprawdę dobrej strony. - Wielkie brawa dla Marty, była zdecydowanie lepsza kondycyjnie ode mnie. Słowa dotrzymałam i walczyłam do samego końca. Różnica niekoniecznie polegała na umiejętnościach. Ciężko było mi się odnaleźć. Myślę, że jednak jak na pierwszy raz poradziłam sobie dobrze - powiedziała.