Mariusz Pudzianowski niedawno stanął do największego wyzwania w swojej karierze – po sensacyjnym zwycięstwie nad Michałem Materlą przez nokaut w pierwszej rundzie KSW doprowadziło do starcia „Pudziana” z inną legendą KSW, Mamedem Khalidovem. Z nim były strongman nie miał już tyle szczęścia i sam przegrał już w pierwszej odsłonie starcia, gdy został rozbity ciosami w parterze. Pudzianowski ostatecznie nie ucierpiał zbyt mocno w tym pojedynku i szybko wrócił do swoich codziennych zajęć, a więc i porannych zapraw, które stały się już niemal tak słynne jak sam „Pudzian”. W Nowy Rok pojawiła się jednak ogromna zmiana u zawodnika KSW.
Mariusz Pudzianowski pokazał ciekawe nagranie. Widać istotny szczegół
Mariusz Pudzianowski dla wielu kibiców jest wzorem do naśladowania – choć przez lata kariery i prowadzenia biznesów zarobił majątek, to wciąż chętnie pracuje on w swoich firmach. Mimo 45 lat na karku nie przestał także dbać o swoją sylwetkę i z powodzeniem rywalizuje w KSW, a sam Mamed Khalidov mówi wprost, że Pudzianowski to nie „były strongman”, tylko pełnoprawny zawodnik MMA.
Pudzianowski często opowiada o swoich treningach i nie raz zwraca się do swoich fanów przed lub po porannej zaprawie, czyli przebieżce na dystansie kilku kilometrów. Jest to niemal stały element na jego profilach w mediach społecznościowych. W Nowy Rok doszło jednak do wielkiej zmiany – Pudzianowski postanowił bowiem na poranną zaprawę wybrać się... rowerem! – Pierwszy stycznia, Nowy Rok, raniutko słoneczko pali. (…) poranną zaprawę można sobie zrobić, fajnie się będzie później chodziło. (…) Wychodzić z domu, przewietrzyć się, kaca leczyć – namawiał jadąc na rowerze Pudzianowski i przy okazji złożył swoim fanom noworoczne życzenia.

i
Jaki naprawdę był rok 2022 w sporcie? Kto zabłysnął najbardziej, a kto srogo zawiódł?
Posłuchaj podsumowania roku w podcaście SUPER SPORT!
Listen on Spreaker.