Gala HIGH League 4 przyciągnęła dużą uwagę fanów i trudno się dziwić. Na gali pojawili się m.in. Artur Szpilka, Denis Załęcki, Mini Majk, debiutująca w MMA Maja Staśko czy właśnie Amadeusz „Ferrari”. Walka tego ostatniego z Pawłem Bombą była dla wielu bardzo interesująca, bowiem obaj zawodnicy potrafią zrobić niemałą zadymę. Lepszym zawodnikiem okazał się jednak Ferrari, który spektakularnie znokautował rywala.
Potężny nokaut na HIGH League 4! Simao zgasił światło Maciasowi
Scarface nie dał rady Ferrariemu
Patryk Bomba dopiero co pojawił się w świecie freak-fightów, a już zdążył pokazać się jako zadymiarz. Swój debiut zanotował on na HIGH League 3, ale szybko przegrał z Mateuszem Leśniakiem. Ferrari jest zdecydowanie bardziej doświadczony, bo w różnych formułach stoczył już 8 walk.
Doświadczenie Ferrariego dało o sobie znać i szybko rozprawił się on ze swoim rywalem. Obaj zaczęli wyjątkowo spokojnie i zachęcali się nawzajem do ruszenia na siebie. Ferrari nawet odwrócił się do Bomby plecami i wypiął tyłek, a ten nic z tym nie zrobił! Przez ponad minutę nie wyprowadzili żadnego ciosu, jedynie się czarowali! Publiczność skwitowała to ogromnymi gwizdami. Ferrari spróbował dwóch cepów i po blisko 2 minutach sędzia upomniał ich o walkę. Roślik natychmiast wziął to do siebie, ruszył z całych sił na rywala i powalił go potężnym prawym pod siatką!