Krzysztof Gonciarz poległ w swoim debiucie na FAME MMA! Kontrowersyjny twórca internetowy miał stoczyć wielki pojedynek z Tomaszem "Gimperem" Działowym i mimo, że nie był faworytem starcia, to dał radę wytrzymać trzy rundy i kontynuować starcie mimo złamanego w pierwszej rundzie nosa. Twórca w trzeciej rundzie otrzymał potężne uderzenie, które skończyło się nokautem! Co za emocje!
Krzysztof Gonciarz poległ na FAME MMA. YouTuber znokautowany
Nie da się ukryć, że Krzysztof Gonciarz nie miał dużej ilości czasu na przygotowanie się do walki z Gimperem. Wydawało się bowiem, że twórca będzie walczył z Filipem Chajzerem, który jednak zrezygnował z udziału w walkach federacji FAME. Ostatecznie, Gonciarz, występujący pod pseudonimem "Bestia z Tokio", otrzymywał potężne ciosy - w pierwszej rundzie najprawdopodobniej złamaniu uległ jego nos. Mimo to, YouTuber kontynuował starcie aż do trzeciej rundy, gdzie otrzymał duże uderzenie na szczękę, które powaliło go na oktagon.
- . - Pierwszy raz tak komuś za***ałem, przepraszam. Wielki szacun dla mojego rywala, który przyleciał z Japonii i wszedł do klatki przy 50 tys. ludzi - podsumował Gonciarza "Gimper".