Ostatni okres dla Jana Błachowicza nie jest zbyt udany. W czterech pojedynkach, które stoczył od 2021 roku wygrał zaledwie raz i dwukrotnie musiał uznać wyższość rywali. Ostatnia porażka mogła być tą jedną z bardziej bolesnych, bo starcie z Alexem Pereirą było oficjalnym eliminatorem do walki o pas w kategorii półciężkiej. Błachowicz mógł więc stanąć przed szansą na odzyskanie tytułu mistrzowskiego w tej wadze.
Błachowicz wyląduje na stole operacyjnym. Sam to potwierdził
Niestety po trzech rundach zaciętego pojedynku sędziowie przyznali zwycięstwo Brazylijczykowi. Wielu kibiców, jak i sam reprezentant Polski uznali, że taki werdykt jest niesprawiedliwy, ale nic już nie można było z tym zrobić. Tym samym możliwość powrotu Błachowicza na tron w UFC mocno się oddaliła. Sam zawodnik nie traci jednak zapału i wrócił już na salę treningową. Okazuje się, że będzie musiał zrobić sobie przymusową przerwę.
Jak sam poinformował w mediach społecznościowych, czeka go operacja. - No i co powrót do treningu, powroty bywają ciężkie. No, ale co trzeba wracać do roboty. Kilka dni treningów przed zabiegiem kontuzjowanego łokcia. Trzeba wyciąć to coś, później trzy tygodnie przerwy no i powrót do treningów - powiedział Błachowicz na nagraniu na Instastories.