Joanna Jędrzejczyk może liczyć na ogromne grono swoich oddanych fanów, którzy wspierają ją przy okazji kolejnych walk. Gdy jednak nie układa się w życiu prywatnym, to nawet coś takiego trudno jest mocno docenić. W swojej karierze wojowniczka musiała zmierzyć się z kłopotami mentalnymi, gdy zdradził ją jej wieloletni narzeczony. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" kobieta postanowiła odnieść się do tego wydarzenia i podzieliła się nawet wyznaniem, że miało ono kiepski wpływ na jej karierę.
KORONAWIRUS. Piłkarze będą traktowani specjalnie? Co za ustępstwa!
- Oddalaliśmy się. Spędzaliśmy coraz mniej czasu razem. Trzy razy go pytałam: Słuchaj, jeśli jest ktoś, przyznaj się, powiedz mi. Obiecaj mi, że jak pojawi się ktoś nowy, to mi o tym powiesz. Tyle lat jesteśmy razem, chyba możemy być szczerzy? - wyznała Jędrzejczyk. I dodała: - Zadzwoniła do mnie ta kobieta, opowiedziała o wszystkim. I widzisz, przyznała się ta osoba, a ten facet nie miał odwagi. Zapytałam się, czy mam jej za to dziękować.
Joanna Jędrzejczyk chwali się ciałem w BIKINI. Fani są wniebowzięci! [ZDJĘCIA]
- Zaczęłam się nad sobą zastanawiać: poszedł do innej, czyli nie jestem tą fajną, atrakcyjną kobietą. Jeszcze cztery razy wracałam do mojego byłego. Teraz myślę, że nie wolno ślepo wierzyć, trzeba pozwolić mu odejść, puścić go - podkreśliła znana polska zawodniczka MMA.
Wszystkim sympatykom Joanny Jędrzejczyk pozostaje życzyć kobiecie spotkania na swojej drodze prawdziwej miłości i szczęścia ze spędzania życia u boku właściwej osoby!