Wielu polskich kibiców wciąż doskonale pamięta listopadową potyczkę ze Słowenią na PGE Narodowym. Po efektownym spotkaniu Polska wygrała 3:2, a ozdobą wszystkiego było pożegnanie Łukasza Piszczka, który w narodowych barwach wystąpił po raz ostatni. Potem - w marcu - "Biało-czerwoni" mieli w planach sparingowe starcia z Ukrainą i Finlandią, ale na kilka tygodni przed nimi wybuchła pandemia koronawirusa i z planów wyszły nici.
BRUTALNA KOSA w meczu Ekstraklasy! To cud, że nic się nie stało [WIDEO]
Teraz Polacy powracają do gry - na początku września rozegrają dwa wyjazdowe mecze Ligi Narodów, pierwszy z Holandią, drugi zaś z Bośnią i Hercegowiną. UEFA martwi się tym, jak rządy krajów będą podchodziły do kwestii odbywania kwarantanny przez obywateli poszczególnych krajów po tym, jak ci na przykład odbędą podróż na wyjazdowe spotkanie. Europejska federacja apeluje do rządów państw, aby gracze nie byli poddawani konieczności izolacji, gdyż i tak są regularnie badani pod kątem koronawirusa i nie stanowią zagrożenia.
Nie wiadomo, czy w każdym państwie kwestia ta zostanie potraktowana liberalnie, ale faktem jest, iż piłkarze nieustannie poddawani są badaniom i wiedzą, czy są zakażeni. A jeżeli problem się pojawia, to osoba chora natychmiast jest izolowana i nie ma dłuższego kontaktu z zespołem.
Najbliższe miesiące przyniosą w futbolu ciekawe rozwiązania z pewnością także i pod tymi względami.