Kamila Wybrańczyk już nie wytrzymała! Miarka się przebrała, narzeczona Szpilki ujawniła ludzką zawiść

Kamila Wybrańczyk z pewnością nie może narzekać na brak zajęć. Niedawno rozpoczęła ona swoją przygodę z mieszanymi sztukami walki i regularnie trenuje, a ponowne wejście do oktagonu planuje na listopad. Oprócz tego piosenkarka prowadzi różne biznesy – ma własną linię kosmetyków, a wraz ze swoim narzeczonym, Arturem Szpilką, prowadzi także sklep internetowy, w którym można znaleźć różne produkty regionalne, w tym alkohol. Okazuje się jednak, że prowadzenie takiej działalności nie jest łatwe, zwłaszcza wtedy, gdy ktoś w perfidny sposób próbuje blokować możliwość zakupu produktów innym klientom. Wiele wskazuje na to, że właśnie coś takiego spotkało Kamilę Wybrańczyk, co pokazała ona w swojej relacji na Instagramie.

Artur Szpilka opowiedział, jak pierwszy raz zobaczył całujących się gejów. "To był dla mnie szok, ale potem..."

Kamila Wybrańczyk ma dość ludzkiej zawiści

Kamila Wybrańczyk stara się nie spocząć na laurach i mocno angażuje się w różne projekty i biznesy. Jednym z nich jest sklep internetowy, gdzie można zakupić m.in. lokalne nalewki. W mediach społecznościowych narzeczona Artura Szpilki często poleca kolejne produkty lub informuje o promocjach w ich wspólnym sklepie. Teraz było podobnie, jednak okazało się, że ktoś najwyraźniej chciał im zaszkodzić, blokując w pewien sposób możliwość zakupu jednego z produktów. – Chciałam pokazać, jaka ludzka zawiść i zazdrość jest okropna – zaczęła Kamila Wybrańczyk w relacji Instagramie i pokazała, że ktoś zamówił ostatnie 81 sztuk pewnego produktu. Nie byłoby w tym oczywiście nic złego, gdyby nie to, że w adresie wysyłki wpisano… losowy ciąg znaków!

Marcin Najman niczym James Bond. Pokazał trening przed powrotem do ringu [WIDEO]

W ten sposób zamówienie nie mogło być zrealizowane, ale póki nie zostało usunięte, nikt inny nie mógł tego produktu zamówić. Kamila Wybrańczyk poinformowała, że takie zamówienia od razu usuwa. Zawodniczka FAME MMA, mimo takich sytuacji, nie zamierza rezygnować ze swojego biznesu. – Takie rzeczy mnie mega motywują do dalszej ciężej pracy. (…) Nienawidzę w ludziach takiej zazdrości, zawiści. Każdy z nas może próbować robić własną markę, nikt wam tego nie broni. Ale dajcie żyć innym – dodawała w kolejnych relacjach.