Marcin Najman po raz drugi w swojej karierze pojawił się w klatce federacji FAME MMA. Jego debiut był udany, bo pokonał Piotra "Bonusa BGC" Witczaka. Właściciele organizacji bardzo szybko dali mu drugą szansę na zaprezentowanie się. Tym razem rywalem Najmana był Piotr „Bestia” Piechowiak. Między panami nie brakowało złej krwi przed walką i wymienili kilka ostrych zdań.
FAME MMA 6: Marcin Najman o KOŃCU KARIERY: Skuszę się jeszcze na ładne pożegnanie!
Faworytem był rzecz jasna Najman. Ale sporty walki już nie raz pokazały nam, że prognozy nie mają zbyt wielkiego znaczenia na placu boju. Tak było i tym razem. Najman nieoczekiwanie przegrał już w pierwszej rundzie. Piechowiak trafił potężnym lewym sierpowym, a po tym jak rywal padł na deski, spuścił na niego lawinę ciosów. Porażka z "Bestią" chluby Najmanowi nie przyniosła.
Kibice na Twitterze byli dla niego bezlitośni. - Najman zawsze rozkręca się od drugiej rundy. Niestety nigdy tam nie był - czytamy w jednym z komentarzy na Twitterze. - Marcin Najman jest polskie kluby w europejskich pucharach. Raz na dziesięć lat to i ślepa kura trafi ziarno - napisał inny kibic sportów walki.