Historia walki Szymona Kołeckiego z Łukaszem "Jurasem" Jurkowskim powoli zaczyna przypominać telenowelę. Obaj mieli wejść do klatki na ostatniej gali. - Przeciwnik od pół roku wiedział, że mamy walczyć, natomiast dzień przed ogłoszeniem naszej walki powiedział, że nie może wyjść, bo ma kontuzję - narzekał Kołecki w rozmowie z portalem FightSport.pl.
Dramat syna Edyty Górniak! Mama zabrania mu walczyć w MMA
- Dostaję wiadomości i pytania, a więc krótko: walka z Szymonem Kołeckim odbędzie się na jesieni tego roku. Można się rozejść. Kiedy i gdzie, niech ogłasza KSW. Ja będę gotowy - odpowiadał na Twitterze komentator i legenda KSW. "Juras" ma wejść do klatki po wygranej na KSW 48 ze Stjepanem Bekavacem. - Decyzje o przełożeniu terminu walki podjąłem po konsultacji z bliskim otoczeniem.Pierwszy raz w mojej 22 letniej karierze w sportach walki - pisał Jurkowski w swoich mediach społecznościowych.
Niestety, pojedynek zaplanowany na 10 października kolejny raz został przełożony. Tym razem kontuzjowany jest Szymon Kołecki. - Szykowałem się do walki od dłuższego czasu. Niestety kontuzja, której doznałem, nie pozwala mi trenować i, tym bardziej, walczyć. To kontuzja szyi, naczyń krwionośnych. Po wielu próbach poddań doszło do ich uszkodzenia - mówił mistrz olimpijski w nagraniu na Facebooku KSW.
„Zrobię wszystko, by Masternak wrócił” – Grzegorz Nowaczek nadal prezesem PZB
KSW ma ogłosić w poniedziałkowy wieczór kolejny pojedynek, który ma być hitem gali oznaczonej numerem 55.