W historii Polski nie brakuje osób, które odniosły ogromne sukcesy w wielu dziedzinach, również jeśli chodzi o podbój kosmosu. W 1978 roku gen. Mirosław Hermaszewski jako pierwszy i do tej pory jedyny Polak w dziejach miał okazję polecieć w kosmos, co stało się jednym z jego życiowych osiągnięć. Niestety, 12 grudnia media poinformowały o śmierci polskiego kosmonauty, który miał 81 lat. Niedługo po tych doniesieniach, Marcin Najman postanowił wspomnieć zmarłego gen. Hermaszewskiego, opowiadając o ich spotkaniu. Jego historia może zmrozić krew w żyłach.
Marcin Najman opowiedział o swoim spotkaniu z gen. Mirosławem Hermaszewskim. O tym fakcie wielu mogło nie wiedzieć
Wiele osób może bowiem nie wiedzieć, ze urodzony 15 września 1941 w miejscowości Lipniki gen. Mirosław Hermaszewski przeżył jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Polski, czyli rzeź na Wołyniu. Marcin Najman postanowił o tym przypomnieć i opowiedzieć, jak doszło do sytuacji, w której przyszły polski kosmonauta uszedł z życiem w czasie, kiedy mnóstwo osób zostało zamordowanych.
Marcin Najman wspomina zmarłego gen. Hermaszewskiego. Przypomniał potworną tragedię, wielu mogło o tym nie wiedzieć
- Z Generałem Hermaszewskim poznałem się na pogrzebie Jerzego Kuleja. Na spotkaniu (tak zwanej stypie) miałem okazje wysłuchać jego relacji z rzezi wołyńskiej, którą przeżył jako kilkuletni chłopiec, zasłonięty ciałem swojej mamy. R.I.P. - napisał Marcin Najman po tym, jak media obiegła smutna informacja o śmierci pierwszego i do tej pory jedynego Polaka, który był w kosmosie.