W dość dużych odstępach czasu toczy ostatnio walki Mariusz Pudzianowski. Po starciu z Szymonem Kołeckim na początku 2019 roku musiał pauzować przez wiele miesięcy ze względu na kontuzje i do klatki wrócił po ponad pół roku. Teraz kibice musieli czekać na niego jeszcze dłużej. Pudzianowski ostatni raz w klatce KSW pokazał się w listopadzie 2019 roku, kiedy to wygrał z Erko Junem na gali w Zagrzebiu. Czas oczekiwania na kolejną walkę zawodnika z Białej Rawskiej pomału dobiega końca.
Taki MAJĄTEK ma Mariusz Pudzianowski. Kwoty są PORAŻAJĄCE, od tych pieniędzy dwoi się w oczach!
Niedawno największa federacja mieszanych sztuk walki w Polsce ogłosiła, że Pudzianowski do walki powróci 20 marca na gali KSW 59. Ogłoszono od razu również jego rywala. A będzie nim gigant z Kamerunu, Serigne Ousmane Dia. I nie ma wątpliwości, że będzie to starcie wagi ciężkiej, bo obaj panowie są potężnie zbudowanymi mężczyznami. Pojedynek z Kameruńczykiem może kosztować Pudzianowskiego sporo sił.
Pudzian pokazał prawdziwego GIGANTA. Mieszka razem z nim. Jak to zobaczysz, nie uwierzysz
Dlatego już od dawna 44-latek mocno przygotowuje się do tego starcia. A jak wiadomo, treningi MMA potrafią być niekiedy bolesne. Na jednym z ostatnich wideo widać, że Pudzianowski doznał nieprzyjemnego urazu twarzy, a konkretnie nosa. Skóra została rozcięta, a teraz zrobił się wielki strupek. Fani w komentarzach pod jednym z postów zaniepokojeni pytali, co się stało wojownikowi. Powodów do obaw jednak nie ma, bo takie urazy nie są w stanie zatrzymać "Pudziana"