XTB KSW 105: Mariusz Pudzianowski o relacjach z KSW w szczerym wywiadzie
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki KSW na wielki pojedynek z legendarnym Eddiem Hallem. „Pudzian” wejdzie do klatki w niespodziewanej formule. Jego pojedynek toczyć się będzie na dystansie dwóch rund po cztery minuty. W klatce znajdzie się niemal 300 kilogramów masy oraz zawodnicy, którzy zdobyli sześć tytułów mistrza świata strongmanów. W rozmowie z Mateuszem Borkiem z „Kanału Sportowego” opowiedział o relacjach z KSW po rozpoczęciu rozmów z federacją FAME MMA.
Mateusz Borek zacytował jedno zdanie o podważonym zaufaniu w relacjach Pudzianowski – KSW. Konieczne było podpisanie umowy, co do tej pory nie było koniecznością.
- Padło takie zdanie. „Był taki okres, w których ustalenia potwierdzaliśmy sobie na WhatsAppie czy przy obiedzie. Teraz to się skomplikowało. Rodzaj zaufania został podważony i podpisaliśmy papier” - powiedział Mateusz Borek.
Mariusz Pudzianowski przyznał wprost, że umowa jest podpisana do końca kwietnia – tylko na jeden pojedynek. Sytuacja przez lata się zmieniła, ponieważ w grze pojawiło się wielu nowych graczy.
- Podpisaliśmy umowę na tę jedną walkę z Eddiem Hallem. Potem jestem dalej wolnym zawodnikiem. Jeśli będzie nam po drodze, dalej siadamy z KSW i rozmawiamy. Jak zaczynaliśmy, było tylko KSW. Wyskoczyło kilku innych graczy. To jest rynek i praca. Każdy chodzi do pracy. Przychodzisz tu do pracy. Ja lubię to robić, ale to moja praca. Każdy dostaje jakieś wynagrodzenie. Czy idziesz na taśmę, czy innej pracy, każdy zarabia pieniądze i każdy chce sobie więcej zarobić – stwierdził Pudzianowski.
Mariusz Pudzianowski o zarobkach za walkę w KSW!
Mariusz Pudzianowski na KSW 105 zmierzy się z byłym strongmanem Eddiem Hallem. Inna walka, która wchodziła w grę to starcie z dwoma rywalami na gali FAME MMA. Borek zapytał o finanse, które „Dominator” otrzyma za walkę z Eddiem Hallem.
- Wynagrodzenie, które dostaję za tę galę to godne, duże pieniądze. Nigdy nie narzekałem. Czy 10 czy 15 lat temu, nigdy nie narzekałem na pracę z KSW. To jest biznes. Dziś jest kilku graczy! Siadam do stołu i wybieram najlepszą ofertę. Tak było, jest i będzie. Nic tego nie zmieni! - przyznał.