Mariusz Pudzianowski jest przykładem człowieka, który ciężką pracą doszedł do wielkiej kariery oraz sukcesu w biznesie. Choć zawodnika z Białej Rawskiej wszyscy znają przede wszystkim jako byłego strongmana, a obecnie zawodnika mieszanych sztuk walki, to "Pudzian" ma zdecydowanie więcej obowiązków. W wielu wywiadach opowiadał o swoich licznych biznesach. Większość kibiców doskonale wie, że Pudzianowski jest szefem firmy transportowej, ale na tym nie poprzestał. Jak sam podkreśla w licznych wpisach w mediach społecznościowych jest również sadownikiem.
Pudzianowski pokazał nietypowe Ferrari
I "Pudzian" jak to "Pudzian" często sam dogląda swoich włości i nie boi się ciężkiej pracy. A do tej potrzebny jest specjalny sprzęt. Na jednym z ostatnich nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych postanowił pokazać swoje nietypowe... Ferrari, którym okazał się ciągnik. - Mamy 1 maja, u Mariusza nudy być nie może. Godzina 10:30, za godzinę muszę się zebrać. Swojego ciapka, Porsche... o przepraszam, Ferrari czerwone zaprowadzić na ogród - powiedział Pudzianowski na nagraniu opisując traktor, który do najmłodszych już nie należy.
- Mój ciapek zatankowany, już stoi w cuglach, w pozycji startowej. Tylko proszę się nie śmiać z mojego Ferrari. Musimy jeszcze znaleźć chwilę czasu, żeby założyć mu klimatyzację postojową. Mój ciapek jest stary, ale niezawodny - dodał zawodnik KSW. Fani nie ukrywali rozbawienia w komentarzach i niektórzy pisali, że maszyna jest jak Pudzian, nie do zajechania.