Mariusz Pudzianowski w spokoju przygotowuje się do kolejnych wyzwań w KSW. Kilka miesięcy temu „Pudzian” brutalnie znokautował Michała Materlę na gali KSW 70 i od tamtej pory czeka na kolejne starcie w klatce. Były strongman ma już 45 lat na karku, ale wciąż nie zamierza kończyć, choć wie, że w pewnym momencie ciało musi powiedzieć „stop”. Pomiędzy treningami Mariusz Pudzianowski z pewnością się nie nudzi, bowiem ma dużo pracy przy różnych przedsięwzięciach, także tych związanych z kontraktami reklamowymi. Podczas jednego z takich wydarzeń doszło nietypowej sytuacji, a „Pudzian” wszystko pokazał na Instagramie.
Artur Szpilka został zrugany przez trenera. Poszło o walkę z Załęckim, zgasił entuzjazm boksera
Mariusz Pudzianowski pochwalił się niecodziennym nagraniem
Mariusz Pudzianowski pokazał wszystko na swoim profilu na Instagramie. Mariusz Pudzianowski jest twarzą jednej z firm bukmacherskich, których symbolem jest także... koń! Zawodnik MMA często występuje w reklamach właśnie z tym zwierzęciem i nie jest niczym dziwnym, że tworzą oni kolejne materiały z udziałem Pudzianowskiego i tego pięknego stworzenia. Okazało się jednak, że koń może być także nieco złośliwy.
W swojej relacji były strongman udostępnił krótkie nagranie, jak głaszcze i karmi konia, który w pewnym momencie... napluł na dłoń „Pudziana”. Ten obruszył się – tylko nie pluj! - powiedział stanowczo Pudzian, a filmik dodatkowo podpisał, „odgrażając się” zwierzęciu – Nie pluj, bo dostaniesz i będzie KO – napisał, ale jasne jest, że nie odważyłby się podnieść na konia ręki.