Również i świat sportu musi radzić sobie w zupełnie nowej rzeczywistości determinowanej wybuchem pandemii koronawirusa. Puste trybuny czy też niezwykle ograniczona liczba widzów na arenach poszczególnych zmagań to już właściwie norma. Regularnie słychać także o zakażeniach wśród sportowców, które niekiedy wymuszają ich pauzę w bardzo ważnych momentach sezonu. Póki co jednak trudno spodziewać się, że w najbliższych tygodniach sytuacja ulegnie znacznej poprawie. To raczej dopiero melodia dalszej przyszłości.
Robert Lewandowski wrócił do treningów, zobacz ZDJĘCIA!
Z zakażeniem koronawirusem w ostatnim czasie zmagał się także popularny komentator Mateusz Borek. I nie ukrywa, że doświadczenie to nie należało do przyjemnych. - Powolutku idziemy do przodu. Doświadczyłem tego świństwa na własnej skórze. Dosyć trudne dwa tygodnie, ale obyło się bez szpitala. Codziennie kontrolowałem wszystkie dane. Nie było najgorzej, ale wymęczyło mnie to wszystko. Teraz wracam na właściwy tor. Trzeba się mocno pilnować i niezbyt forsować jeśli chodzi o styl życia - wyznał dziennikarz dla "Super Expressu".
I dodał: - Musiałem odwołać wszystkie swoje aktywności. To był taki czas pokory i świadomości, którą przypominał mi Tomek Adamek - człowiek planuje, Pan Bóg się śmieje. Nie ma mądrego gdy tracisz zdrowie i coś powala cię na ziemię...
Wszyscy fani Mateusza Borka mogą już jednak być spokojni. Żurnalista odzyskał formę i wrócił do aktywności zawodowej. W najbliższych tygodniach z pewnością ujrzymy go pracującego przy wielu widowiskach sportowych!