To już 17. edycja Fame MMA, podczas piątkowej gali zaplanowane jest 10 walk, oprócz typowych freak fighterów nie zabraknie akcentów sportowych, mowa o Robercie Karasiu, Marcinie "Polish Zombie" Wrzosku czy Kamilu Łaszczyku. Pojedynek tego ostatniego zapowiada się najciekawiej, ponieważ "Szczurek" jest zawodowym pięściarzem i postanowił wejść do klatki z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem w formule MMA. Nie zabraknie emocji podczas potyczki dwóch włodarzy, mowa o Michale "Boxdelu" Baronie (Fame MMA) oraz Pawle Jóźwiaku (Fen). Prezes FEN-u zaraz po starciu z Marcinem Najmanem na gali WOTORE wyzwał włodarza Fame MMA, ten mocno się zmotywował, przeszedł ogromną metamorfozę i za wszelką cenę chce rozstrzygnąć walkę przed czasem.
Mateusz Borek wypowiedział się po konferencji Fame MMA! Znany dziennikarz już wie co zrobi po gali Fame MMA 17
Wymiana zdań pomiędzy Łaszczykiem, a Roślikiem była bardzo gorąco. "Ferrari" zarzucił zawodowemu pięściarzowi, że może być na dopingu, co jest nie do pomyślenia dla "Szczurka", ponieważ ten niedługo stanie do walki o mistrzostwo świata. - Tak srałeś się o te badania antydopingowe, a z tego, co wiem, jesteś na koksie - wypalił freak fighter, pięściarz nie był dłużny i od razu odpowiedział. - Nie ma problemu, możemy zrobić badania. Od razu ci mówię, że jeśli nie będę na koksie, a ty będziesz, oddajesz całą gażę - odpalił Łaszczyk. Ta wymiana zdań nie była jedyną i pojawiło się także mnóstwo innych obelg.
Po konferencji głos zabrał Mateusz Borek, znany dziennikarz powiedział wprost w rozmowie z "6pak", co zrobi zaraz po gali. - Wracam do hotelu, zamawiam bilety do teatru na niedzielę, bo muszę wyrównać stan umysłu - przekazał promotor Łaszczyka.