Jeszcze do niedawna wydawało się, że najbardziej elektryzującym starciem FAME 17 będzie walka Amadeusza Ferrariego z Kamilem Łaszczykiem, jednak wszystko zmieniło się podczas pierwszej konferencji przed nadchodzącą galą. Okazało się bowiem, że w rzymskiej klatce spotkają się Michał "Boxdel" Baron oraz prezes FEN Paweł Jóźwiak, a podczas ich spotkania na scenie doszło do niezłej zadymy i srogich wyzwisk. Po konferencji włodarz FAME MMA nie ukrywał, że w jego życiu wiele się zmieniło, a on sam dojrzał, przytaczając tutaj chociażby sytuacje z udziałem "Don Kasjo", które miały miejsce w przeszłości.
Wielka zmiana Boxdela. Dziś inaczej postąpiłby przy kłótniach z Don Kasjo, jasny przekaz przed FAME 17
Włodarz FAME MMA nie ukrywał, że wystawił się na liczne komentarze stając się razem z Wojtkiem Golą bardziej publicznym szefem, niż jego wspólnicy. Przez to właśnie to on narażony był na krytykę. - Z Wojtkiem publicznie byliśmy tak jakby dziw**** chociażby dla Kasjo, który jechał po mnie jak po łysej kobyle. To już jest moja wina osobista. Nigdy bym już tego nie powtórzył. Kwestia czasu i facet dojrzewa do pewnych rzeczy. Dzisiaj, gdyby mi tak powiedział, to skończyłoby się tym, że dałbym jakieś ultimatum firmie na zasadzie albo zamyka piz** albo ja odpadam. Te pociski między mną, a nim to już była taka znęcanka. - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Boxdel tłumacząc, jak bardzo zmieniło się jego podejście w ostatnim czasie. Zobaczcie całą rozmowę z Boxdelem, zaglądając do naszego materiału wideo poniżej!