Udział Mariusza Pudzianowskiego w trakcie gali XTB KSW 100 miał być jedną z największych wydarzeń gali. Niestety "Pudzian" przyznał, że w trakcie przygotowań do zmagań zorientował się, że jego organizm nie jest w stanie znieść obciążeń, w związku z czym wycofał się z wydarzenia. Sytuację Pudzianowskiego skomentował Martin Lewandowski, który zaprzeczył teoriom spiskowym mówiącym o tym, że kwestie finansowe miały być argumentem dla którego strongmen zrezygnował z udziału. Lewandowski przekonuje, że "Pudzian" mógł liczyć w trakcie widowiska na największą gażę w historii swoich występów dla federacji.
Mariusz Pudzianowski nie wystąpi na KSW. Tyle miał zarobić
Jak przekonuje Lewandowski, jedynym powodem braku występu Pudzianowskiego jest jego dyspozycja fizyczna.
- Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale chętnie odniosę się do teorii spiskowych, które są mocno nietrafione - zacząl Lewandowski wypowiedź dla "WP. SportoweFakty"
Jak powiedział Lewandowski, Pudzianowski mógł liczyć na największe wynagrodzenie w trakcie swojej przygody z KSW.
- Szanowni państwo, Mariusz Pudzianowski na gali XTB KSW 100 miał zagwarantowaną najwyższą gażę w swojej dotychczasowej karierze MMA. Czy uważają państwo, że zrezygnował z niej bez powodu? "Pudzian" wycofał się z gali właśnie ze względu na szacunek do kibiców. Jemu nie zależało tylko i wyłącznie na kasie. Gdyby było inaczej, zataiłby swoje problemy, wyszedł do walki, być może by ją nawet przegrał, ale zgarnąłby wypłatę życia. Mariusz mocno brał pod uwagę fakt, że Gliwicach będzie miała miejsce jubileuszowa i jakże wyjątkowa gala. Dla mnie i Mariusza ta gala jest jak KSW Colosseum, które dwukrotnie obyło się na największym stadionie w Polsce. To wieczór jedyny w swoim rodzaju. Kolejne jubileuszowe wydarzenie to KSW 200, ale wydarzy się za jakieś jakiejś osiem lat, więc Mariusz ma tę świadomość, że już raczej bez niego - mówi Lewandowski cytowany przez "WP. SportoweFakty".