Marcin Najman już kilkukrotnie chciał zakończyć karierę, jednak za każdym razem wracał. Tym razem 41-latek sam śmieje się z tego, że to już kolejna jego pożegnalna walka, ale twierdzi, że teraz to ostateczny koniec jego kariery. Wciąż jednak nie milkną echa tego, co stało się na gali Fame MMA 8, gdy Marcin Najman zaatakował swojego rywala, Kasjusza „Don Kasjo” Życińskiego w sposób nieprzepisowy, za co został zdyskwalifikowany. Teraz „El Testosteron” sam zorganizuje całą galę, ponieważ chce w bardziej godny sposób pożegnać się ze sportem. Marcin Najman w rozmowie z Mateuszem Sobieckim wskazał czym ma różnić się jego gala VIP-MMA, od tych organizowanych przez Fame MMA. 41-latek nie ma najlepszego zdania o federacji, w której jeszcze niedawno walczył. - Na pewno podczas gali, którą ja organizuję, jak również podczas konferencji, które ja organizuję, nie będzie takiego szamba, z jakim mieliśmy do czynienia przy ostatnich konferencjach Fame MMA – stwierdził Najman, którego zdaniem Fame MMA generuje zbyt wiele negatywnych emocji pomiędzy zawodnikami - To się nie wydarzy, ja nie pozwolę, żeby takie sytuacje miały miejsce – podkreślił były bokser.
Marcin Najman podał CENĘ za PPV na swoją galę! Zdecydujecie się na wykupienie dostępu?
Całą rozmowę z Marcinem Najmanem dla "Super Expressu" znajdziecie poniżej: