Guilherme Vasconcelos

i

Autor: Instagram Guilherme Vasconcelos

wielka strata

Nie żyje były zawodnik UFC! Jego śmierć wywołała duże poruszenie, jego trener nie może się z tym pogodzić

2024-10-16 22:29

Niezwykle przykre informacje napłynęły zza oceanu. W wieku 38 lat zginął Guilherme „Bomba” Vasconcelos, brazylijski zawodnik MMA, który w trakcie swojej kariery walczył dla takich organizacji jak UFC czy Bellator. Został znaleziony martwy w Chicago we wtorek, 15 października, nad ranem.

Nie żyje były zawodnik UFC i Bellator MMA. Wstrząs dla środowiska

Guilherme Vasconcelos nie był wielką gwiazdą mieszanych sportów walki, ale z pewnością wielu zawodników może pozazdrościć mu jego kariery. W jej trakcie stoczył 16 walk MMA oraz 7 innych pojedynków w różnych formułach, przede wszystkim w grapplingu. Spośród wspomnianych 16 walki 10 wygrał a 6 przegrał, mógł pochwalić się występem w UFC, gdzie jednak uległ na gali UFC 175 Luke'owi Zachrichowi. Do tego 6-krotnie walczył dla również bardzo znanego Bellator MMA, odnosząc tam trzy zwycięstwa i ponosząc trzy porażki, ostatnią w 2019 roku. Swoją ostatnią walkę w karierze „Bomba” stoczył na Submission Underground 28 w 2021 roku, gdzie w grapplingu uległ Aaronowi Tiegsowi.

Dla Guliherme Vasconcelosa sztuki walki wciąż były ważną częścią życia. Dużo trenował, co pokazywał w materiałach na swoim profilu na Instagramie. Jeszcze kilka dni przed śmiercią udostępnił nagranie ze swojego treningu. Jego odejście było wielkim zaskoczeniem dla całego środowiska. – Vasconcelos wyrobił sobie markę jako niesamowicie zaciekły zawodnik i charyzmatyczna postać w świecie MMA. Vasconcelos pozostanie w pamięci nie tylko w świecie MMA, ale także wśród przyjaciół, rodziny i fanów, którzy podziwiali go za jego siłę, poświęcenie i życzliwość – napisano na portalu Bjjee.com.

O tym, jak dobrze zapamiętany został Vasconcelos przez swoich bliskich, świadczy obszerny wpis jego wieloletniego trenera. – Ze wszystkich moich niezliczonych uczniów, byłeś najodważniejszy. Nieustraszony, nieposkromiony. W chwilach chaosu byłeś maszyną, ale w spokojnych chwilach byłeś bardzo miłym facetem. W tobie mieliśmy maszynę, która miała wszystko. Twój debiut MMA, zwycięstwo nad facetem, który świętował dziesięć wygranych z rzędu i miał 19 walk. To był najszczęśliwszy moment w mojej sportowej karierze. Przeżyliśmy razem tak wiele podróży i walk. Niewiarygodne. Spoczywaj w pokoju bracie – napisał na Instagramie były trener „Bomby”, Cristiano Lazzarini.

Najnowsze