Marcin Najman zakończył swoja sportową karierę. Częstochowski zawodnik zdecydował się samodzielnie zorganizować swoją pożegnalną galę, podczas której zmierzył się z Szymonem "Taxi Złotówa" Wrześniem. Na nieszczęście dla "El Testosterona", jego ostatnie starcie zakończyło się porażką po tym, jak w drugiej rundzie sędzia zdecydował się przerwać walkę, a Złotówa odnotował zwycięstwo przez TKO. Co oczywiste, najwięcej emocji wzbudzało właśnie starcie Marcina Najmana, jednak wcześniej na kibiców sportów walki czekało kilka równie ciekawych starć.
CZYTAJ TAKŻE: TAJEMNICZA wypowiedź Dawidka Kubackiego. Musiał się gryźć w język, mógłby mieć kłopoty
W jednym z nich zmierzyli się Adrian Cios oraz Tomasz "Fit Dzik" Łomnicki, czyli dwaj trenerzy personalni. To starcie zakończyło się zwycięstwem cięższego oraz bardziej doświadczonego Łomnickiego po werdykcie sędziów, jednak jak się okazało, to co najlepsze, wydarzyło się dopiero po tej walce. "Fit Dzik" postanowił bowiem... oświadczyć się swojej dziewczynie tuż po zakończeniu swojego starcia.
Zobacz także: Tak mieszka Marcin Najman
Łomnicki, jak przystało, uklęknął przed swoją wybranką i zapytał ją, czy ta zostanie jego żoną. Kobieta co prawda zgodziła się, jednak takiej odpowiedzi trener personalny nie mógł się spodziewać. - Ja cię zabiję, ale tak! I chodźmy już stąd, bo jestem głodna... - odparła z uśmiechem na ustach przyszła żona Łomnickiego. Po tym, jak partnerka zawodnika przyjęła jego oświadczyny, zgromadzeni nagrodzili ich gromkimi brawami.
