Pierwszy raz tak oberwał

Po tym wyznaniu Jakuba Rzeźniczaka aż nami wstrząsnęło. Po srogim laniu na FAME MMA wyznał prosto z serca

2024-12-13 13:15

Jakub Rzeźniczak został znokautowany w pierwszej rundzie walki z Rogerem Sallą na gali FAME 23. Mogłoby się wydawać, że po takiej porażce będzie zdruzgotany, ale były piłkarz m.in. Legii Warszawa był z siebie całkiem zadowolony. Przede wszystkim dlatego, że dopiero w tej walce po raz pierwszy oberwał czysto po głowie, co zdradził w rozmowie z "Super Expressem".

Dla Jakuba Rzeźniczaka była to druga walka, ale w tej pierwszej błyskawicznie uporał się z "Szalonym Reporterem". Kilka kopnięć i ciosów wystarczyło do wygranej w 25 sekund z youtuberem, który nie zdołał wyprowadzić choćby jednego ciosu. Po takim debiucie poprzeczka poszła znacznie wyżej, bo Roger Salla od dłuższego czasu trenuje MMA i był faworytem starcia z piłkarzem, który dziewięć razy wystąpił nawet w reprezentacji Polski. Te przewidywania potwierdziły się w klatce, choć początek był naprawdę wyrównany. Aż do pierwszego czystego ciosu na twarz Rzeźniczaka, po którym jego przeciwnik szybko dokończył dzieła zniszczenia.

Aż nami wstrząsnęło po tym wyznaniu Jakuba Rzeźniczaka po laniu na FAME MMA

Trudno się temu dziwić, skoro były piłkarz i kapitan Legii Warszawa po raz pierwszy oberwał czysto w twarz. Już po walce zdradził nam, że nawet na treningach unikał takich sytuacji. - Sparingi miałem zawsze w kasku. Dziwne to uczucie. Trener i żona mówili mi, że mnie trochę odcięło. Nawet nie kojarzę tego momentu, bo wydaje mi się, że cały czas byłem świadomy, ale zobaczę powtórki. To na pewno nowe doświadczenie, trzy miesiące treningów sportów walki. Jest materiał, ale trzeba więcej czasu i doświadczenia - opowiadał na gorąco przed kamerą "Super Expressu".

Rzeźniczak pierwszy raz tak oberwał, ale był w dobrym humorze

Jego koniec w walce z Rogerem zaczął się od celnego ciosu na brodę. - Szczerze nie wiem, kiedy, tak się wszystko szybko działo. Ale mam nawet dobry humor, bo to było dla mnie coś totalnie nowego. Bałem się tego pierwszego ciosu i jak go dostanę. Też dobrze, że nie padłem po nim od razu, tylko jeszcze trochę ustałem. Ciekawe, nowe doświadczenie. Czy będzie coś dalej? Zobaczymy - podsumował Rzeźniczak. Co ciekawe, jego rywal również nie jest przekonany co do kolejnych walk. W rozmowie z "Super Expressem" Salla przyznał, że prawdopodobnie był to jego ostatni pojedynek i niepokonany z bilansem 3-0 zejdzie ze sceny ze względu na martwiących się najbliższych. Przekonać mogłaby go jedynie walka z Arkadiuszem Tańculą, z którym miał się już bić dwa razy, ale coś stawało na przeszkodzie.

FB: RZEŹNICZAK ROZBITY PRZEZ ROGERA NA FAME 23! PIERWSZE SŁOWA PO PORAŻCE
SuperSport
Powrót Andrzeja Gołoty | SuperSport

Najnowsze