Walka Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim była jedną z najbardziej wyczekiwanych walk na gali FAME MMA 8. Stracie nie trwało jednak było i skończyło się dyskwalifikacją pięściarza. Powodem takiego obrotu spraw było obalenie Kasjusza przez Najmana, a później próba kopnięcia rywala pomimo tego, że walka odbywała się... w boksie na małe rękawice. Niemal natychmiast po tym zajściu FAME MMA ogłosiło, że nie ma zamiaru kontynuować współpracy z pięściarzem, przez co stał się on łakomym kąskiem dla innych federacji sztuk walki. Pomimo dwóch propozycji Najmana ogłosił jednak, że nie ma zamiaru współpracować z żadną z nich i swoją pożegnalną galę zorganizuje razem ze swoimi partnerami biznesowymi.
Nagła metamorfoza Mameda Khalidova. Po tych zdjęciach będziecie OSŁUPIENI, ciężki szok
Pożegnalna gala Marcina Najmana na odbyć się na początku przyszłego roku, ponieważ jak twierdzi sam zawodnik, nie chce zmarnować tego, że jest obecnie w treningu. Jasne jest także, że pojedynek odbędzie się w formule MMA lub bez zasad. Jedyną niewiadomą pozostaje jedynie rywal, który stanie w oktagonie naprzeciwko pięściarza. Jednym z ich jest Szymon Wrzesień, znany jako "Taxi Złotówa", o czym Najman mówił już wcześniej, jednak na horyzoncie pojawił się inny potencjalny rywal. Według pięściarza, w sprawie walki miał się do niego zgłosił Sylwester Kołecki, brat Szymona Kołeckiego, sztangisty i m.in. mistrza olimpijskiego. Ostatni rywal Najmana zostanie oficjalnie ogłoszony w połowie grudnia.
Borowski i Trybała znów zmierzą się w oktagonie?! Jasna deklaracja prezesa FEN