Popek doskonale wie, co to znaczy żyć na emigracji. Przez lata przebywał na Wyspach Brytyjskich, daleko od rodzinnego kraju. Po powrocie do ojczyzny jego popularność eksplodowała. Nie tylko nagrywał kolejne przeboje, lecz także brał udział w przeróżnych programach rozrywkowych, jak choćby "Taniec z Gwiazdami". Rozpoczął także poważną karierę w MMA. Najpierw stoczył walki dla KSW, by później oddać się freak fightom. Choć takich starć wielu nie bierze na poważnie, to Popek zdecydowanie zmienił swoje życie i dzisiaj jest w zasadzie pełnoprawnym sportowcem. Choć wiele się zmieniło, to sam zapewne wciąż pamięta o latach spędzonych na Wyspach. Nic dziwnego, że z sentymentem podszedł do ponownego wyjazdu z Polski.
Jacek Murański nazwał Marcina Najmana świnią! Brutalne słowa, stawia mu ultimatum
Popek wyjechał z Polski
Popek przez jakiś czas nie koncertował zbyt wiele. Obecnie, ku uciesze fanów, udaje mu się łączyć karierę sportową z muzyczną. Koncertów jest coraz więcej, a niektóre z nich organizowane są również poza terenem Polski. Na początku grudnia idol polskiej młodzieży udał się do Dublina. To właśnie w Irlandii zagrał kolejny raz dla rozentuzjazmowanych wielbicieli swojej twórczości. "DUBLIN LECĘ DO WAS" - napisał na Facebooku wojownik MMA na niedługo przed opuszczeniem ojczyzny.
Wielkie zainteresowanie koncertem Popka
Mimo, że w ostatnim czasie Popek poświęcił się sportowej przygodzie, to fani jego muzycznej twórczości nie zawiedli. W klubie, gdzie odbył się koncert, zgromadził się tłum. Jednocześnie już kilka dni przed całym wydarzeniem rozemocjonowani wielbiciele rapu wyrażali wielką radość w facebookowych komentarzach, zapowiadając swoją obecność. Nic dziwnego - cały koncert reklamowany był jako "Jedyny koncert w Irlandii". Okazja do spotkania idola była więc niepowtarzalna!