Pokonał Borysa Mańkowskiego, rozprawił się z Michałem Materlą, a teraz zabiera się z Mameda Chalidowa. Chorwat niszczy kolejne ikony i może zapisać się złotymi zgłoskami w historii. Jeszcze nigdy w walce dwóch mistrzów nie wygrał ten, który mierzył się z czempionem z wyższej wagi. - Ludzie mówią, że uderzam z siłą zawodników z wagi ciężkiej. To nie jest łatwe, ale ja ich po prostu niszczę. Mamed, bądź gotowy – zapowiada starcie Roberto Soldić.
KSW 65: "Robocop" wykiwa starego lisa?
Klatka organizacji KSW na pewno zapłonie! „Robocop” jest skromny, cichy i… zabójczo skuteczny. Nokautuje kolejnych przeciwników i nigdy się nie zatrzymuje. Tylko czy okaże się tak cwany jak stary lis? - Chalidow to największa gwiazda spoza UFC, a ja się z nim mierzę. Mam jeden pas, idę po drugi. Chcesz być najlepszy? Bijesz się z najlepszymi – dodaje Chorwat.
Chalidow odzyskał jednak dawną motywację i głód zwyciężania. Rywal odnosi się do niego z wielkim szacunkiem. - Walczył, kiedy miałem 10 lat. Niektórzy zaczęli trenować MMA dzięki niemu. Wprowadził MMA w Europie na inny poziom… - zachwala przeciwnika Soldić.. Jedno jest pewne – w klatce miejsca na uprzejmości nie będzie!
Gala KSW 65 z walką wieczoru Soldić vs Chalidow odbędzie się 18 grudnia w Gliwicach. Transmisja na żywo tylko na platformie streamingowej Viaplay.