Sędzia Piotr Jarosz prowadził walki na gali FAME MMA 17. Wielkie emocje towarzyszyły starciu Amadeusza Ferrariego, które skończyło się 8 sekund przed końcem walki. Prowadzący na kartach punktowych Ferrari przegrał przez techniczny nokaut. Wielu fanów Ferrariego podnosiło larum, że sędzia powinien poczekać do końca starcia i nie było konieczności jego przerywania.
- Nie ma mowy o przeciąganiu walki do końca kosztem zdrowia zawodnika. Nie ma znaczenia, ile sekund zostało do końca. Dla nas obie persony są tak samo ważne. Jeżeli zawodnik nie reaguje, nie odpowiada, nie broni się inteligentnie... Na pierwszą komendę zareagował w miarę logicznie, ale ta pozycja nie była typowo bezpieczną. Była oddaniem pozycji dominującej. Głowa ciągle dostawała te ciosy. Każdy sędzia przerwie taką walkę. Nie ma znaczenia, ile czasu zostało - powiedział Piotr Jarosz.
Oglądaj wywiad z Piotrem Jaroszem, który sędziował galę FAME MMA 17, w materiale wideo.