Pochodząca z Australii zawodniczka do największej federacji MMA na świecie trafiła w połowie ubiegłego roku. Dotychczas dla UFC stoczyła trzy walki, z czego tylko jedną wygrała. Wcześniej jednak dobrze radziła sobie w organizacji Invicta. W sumie do klatki wychodziła trzynastokrotnie, z czego aż dziewięć pojedynków zakończyła na swoją korzyść.
Reprezentantka Australii przygotowuje się obecnie do kolejnej rywalizacji. Już 6 października skrzyżuje rękawice z Zarah Fairn dos Santos na gali UFC 243, która odbędzie się w jej ojczyźnie, a dokładnie w Melbourne. Przedtem jednak wzięła udział w dość odważnej sesji zdjęciowej. Celem fotografa było zapewne ukazanie niesamowitych tatuaży, które zdobią ciało Anderson. A tych ma naprawdę dużo. Ponadto fani zawodniczki zachwyceni są jej kształtami, które podkreśla dobrze dobrana bielizna.